Dobre Rady
Poczytaj mi mamo czyli jak czytanie bajek dzieciom wpływa na ich emocjonalny rozwój.
Współczesna szkoła i nauczyciele w niej pracujący wprowadzają dziecko w świat lektur poszukując coraz to nowych sposobów zainteresowania książką i przygotowania świadomego odbiorcy dzieł literackich. Jeżeli dziecko nie zaspokoi podstawowych potrzeb wynikających z wrodzonej ciekawości świata dzięki książce - zwyciężą groźni konkurenci czytania - film i telewizja. Ważnym jest aby przygotowanie dzieci do samodzielnego czytania i korzystania z literatury jako źródła wiedzy, przeżyć i emocji rozpoczęło się jak najwcześniej. Ogromną rolę odgrywają w tym procesie rodzice, jako osoby wspomagające wszechstronny rozwój dziecka. To czytanie właśnie staje się jednym ze sposobów na umiejętne wspomaganie tego rozwoju.
Nie sposób przytoczyć tutaj wszystkich zalet jakie płyną z pięknej tradycji czytania dziecku bajek na dobranoc. Zaleta pierwsza - wzór pięknej mowy - niejednokrotnie przecież na co dzień posługujemy się gwarą. Nasze dziecko idąc do szkoły ma problemy z prawidłową mową . Czytając teksty dostosowane do wieku i potrzeb dziecka dajemy mu przykład prawidłowego budowania zdań i wypowiedzi.
Zaleta druga - koncentracja. Dziecko któremu czytano w dzieciństwie bajki potrafi lepiej skupić się w czasie zajęć w szkole, łatwiej się wypowiada , jego mowa jest płynna, buduje poprawniejsze składniowo zdania . Dzięki różnorodności tekstów mały "słuchacz" posiada bogaty słownik ( czynny i bierny ) ma również lepiej wykształconą pamięć słuchową i wzrokową ( o ile czytane teksty były bogato ilustrowane ). Wielu psychologów wskazuje również na rozwój dziecięcej wyobraźni dzięki słuchanym bajkom.
Poza wymienionymi zaletami wypływającymi z czytania dzieciom książek należy zwrócić uwagę na jego rolę w kształceniu emocjonalnym. Czytając teksty nasycamy je emocjonalnie pomagając im poprzez naszą interpretację odczytywać i wyrażać emocje zawarte w tekście. Im młodsze dziecko tym łatwiej utożsamia się z bohaterami bajek wchodząc często w ich rolę . Uwidacznia się to w bezpośrednich reakcjach dziecka i w późniejszych zabawach oraz rysunkach. Czytając dobrze dobrane bajki stwarzamy sytuację w której kształtuje się wyobraźnia dziecka uwarunkowana emocjami pojawiającymi się podczas słuchania. Czytając bajki mamy nieograniczony wpływ na dobór tekstów, które pomogą dziecku w interpretowaniu różnych sytuacji życiowych.
Przytoczę tu słowa francuskiego psychologa Francoise Dolto autora znanych książeczek z serii Kamyczek.
" We wszystkim co małe dzieci widzą i robią potrzebna jest im obecność kogoś, kto będzie im mówił czego doświadczają zanim tego całkowicie doświadczą. W ten sposób dzieci poznają słowa, które są im potrzebne aby interpretować własne środowisko."
Przeznaczone dla dzieci pozycje książkowe przedstawiają ten sam rodzaj emocji jakie towarzyszą im w codziennym życiu. Dzieci słuchając czytanych przez rodziców tekstów rozpoznają siebie w sytuacjach tam opisanych.
Zaleta trzecia - czytanie książek wzmacnia relację rodzica z dzieckiem. Rodzicom często pomaga zrozumieć psychologiczny i emocjonalny rozwój ich dzieci nadać mu właściwy kierunek. Widzimy często jak dziecko rośnie nabiera wagi - a czy zauważamy, że równocześnie z tym procesem kształtuje się jego osobowość ?
Zaleta czwarta - w życiu dziecka tworzy się obraz rodzica przewodnika i opiekuna - który prowadzi go przez zakamarki życia - bezpiecznie i spokojnie. Jeżeli czytamy dziecku różne pozycje ( bajki, wiersze, opowiadania ) z łatwością odnajdujemy postacie które pomogą w przeżywaniu i przezwyciężaniu trudności, interpretacji trudnych, życiowych sytuacji, rozwiązywanie ich.
Odrzucając książkę - świadomie rezygnujemy z jedynej ( oprócz rozmowy ) możliwości porozumiewania się z dzieckiem i wejścia w jego świat. W sytuacji kiedy dziecko zostawione jest samemu sobie w trudnych czy kłopotliwych dla niego sytuacjach szuka pomocy gdzie indziej. Często znajduje dla siebie azyl przed ekranem telewizora sprowadzając kontakt ze światem do jego najgorszej cząstki.
Czytajmy więc dzieciom bajki. Dodam tutaj, że wcale nie musimy kupować książek i bajek. Działają dobrze zaopatrzone biblioteki, w których z pewnością możemy wypożyczyć coś dla naszych dzieci, otrzymać fachową poradę. Zabierzmy dziecko ze sobą - niech również wybierze coś samodzielnie. Ciekawość świata - rozbudźmy w naszych dzieciach wyobraźnię. Nie zostawiajmy ich na pastwę TV. Przecież to nasze dzieci.
Jakich błędów unikać podczas rozmowy z dzieckiem
Często rodzice nie mogą porozumieć się ze swoimi dziećmi, konflikt ten pogłębia się w okresie dorastania ich pociech, kiedy na pierwszym planie zaczynają stawiać swoich kolegów, rzadziej bywają w domu. Ważne jest, aby od początku dbać o dobre i ciepłe relacje z dziećmi, aby później móc przetrwać ten trudny okres dojrzewania zwycięsko tzn. bez osłabienia lub co gorsza utraty relacji z synem czy córką.
“Mowa jest srebrem, milczenie złotem”
Zdarza się, iż rodzicom wydaje się, że prowadzą dialog z dzieckiem, a tak naprawdę jest to monolog, niby rodzic o coś pyta dziecko, ale zanim ono zacznie odpowiadać, to sam mu przerwie, coś wtrąci i zmieni temat. Należy dać się dziecku wypowiedzieć, choć nawet chcielibyśmy się wtrącić, powstrzymajmy się, jeżeli są to cenne uwagi, które wniosą coś dobrego a nie będą tylko słowami krytyki, powiedzmy je na końcu rozmowy w odpowiedni sposób, np. Mareczku dobrze mówisz, w wielu miejscach się z Tobą zgadzam, ale jeśli chodzi o sprawę..., to mam odmienne zdanie, uważam że można byłoby postąpić w ten sposób... i tutaj należy wytłumaczyć dziecku dlaczego coś nam się nie podoba, lub znaleźć jeszcze lepszy sposób tzn. zainicjować odpowiedź dziecka: „ nie sądzisz że można by postąpić inaczej, pomyśl...”
Działaj zanim będzie za późno
Często rodzice zauważają, że dzieje się coś złego z dzieckiem jak jest już za późno, wtedy to dziwią się ”jak to?” “dlaczego?”, “mój syn, (córka) pije, ma problemy z narkotykami?” “przecież powinniśmy widzieć, że coś jest nie tak, że ma jakieś problemy”, lecz zagonieni, nie mieli nawet chwili czasu na to, aby poświęcić go dziecku i szczerze z nim porozmawiać.
Nie krytykujmy z góry wszystkiego
Podobnie rzecz się ma z określaniem dziecka, nadawaniem mu epitetów, np. „jesteś kłamczuchem”, „albo jesteś niemądry”, jeśli będziemy dziecku stale to wmawiać to takim się stanie, gdyż nie będzie widziało potrzeby starania się by być innym, skoro i tak dla rodzica jest np. “nieudacznikiem”.
"Rodzic najmądrzejszy"
Kolejnym błędem, który powoduje, że dzieci zamykają się na rodziców i nie chcą dzielić się z nimi swoimi sprawami jest wymądrzanie się przez nich, tzn. rodzice często uważają się za najlepiej wiedzących. I tak np. dziecko podaje jakieś informacje, a rodzic odpowiada: “A gdzie tam”, “to niemożliwe”, i choć dziecko ma informacje “z pierwszej ręki”, a rodzic tak do końca się nie orientuje w temacie to i tak się z tym nie zgodzą. Takie ciągłe zaprzeczanie temu co mówi do niego syn czy córka, spowoduje w końcu, że przestanie mówić bo i po co “i tak rodzic nie uwierzy”.
Rodzice, będąc "bogatsi doświadczeniem życiowym", często udzielają swoim pociechom rad, oczywiście są one cenne i w wielu sytuacjach bardzo przydatne ale powtarzane za często, mogą człowieka najbardziej cierpliwego zmęczyć i zdenerwować. Obowiązkiem rodzica jest udzielanie wskazówek dziecku, ale trzeba mu też pozostawić pewną swobodę działania, inaczej uczyni go swoim niewolnikiem.
Rodzic choćby chciał, nie ochroni dziecka przed wszystkimi przykrościami i przeciwnościami losu jakie na niego czyhają i będą czyhać w przyszłym życiu, gdyż nie będzie mógł być zawsze przy nim, dlatego dziecko czasem musi popełnić błąd, pomylić się żeby nauczyło się być silnym człowiekiem i umiało pokonywać trudności.